RECENZJA PŁYTY "PASCHA 2000" (METAL HAMMER)

 

To może zakrawać na prawdziwy cud... Nowy album grupy 2TM2,3 "Pascha 2000", tak jak i jej poprzedni, został Płytą Miesiąca w polskim "Metal Hammerze". O jakichś nieczystych malwersacjach nie może tu jednak być mowy - po prostu "Tymoteusz" kolejny raz nagrał niesamowity, intrygujący longplay.

To dziwne, że trzecia płyta 2TM2,3 jest zupełnie inna od poprzedniej, w taki sam sposób, jak drugi krążek był różny od debiutu. Oczywiście cały czas słychać, że mamy do czynienia z muzyką "Tymoteusza"; zespół zdążył już wypracować charakterystyczne brzmienie, ale zarazem potrafi zaskoczyć słuchacza nowymi pomysłami. Już otwierający dzieło utwór "Shalom" początkowo sprawia wrażenie muzycznego eksperymentu. Słychać jakieś zapętlone, komputerowe brzmienie i zsamplowany wokal. Zaraz potem jednak gitary nie pozwalają nam mieć wątpliwości, że także na tym wydawnictwie będziemy mieć do czynienia z prawdziwym czadem.

Kiedy odwiedziłem kapelę w poznańskim studiu Hellenic, podczas nagrań, muzycy zapewniali mnie, że przygotowują radosną, optymistyczną muzykę. To zamierzenie chyba się powiodło... Już wspominay "Shalom" ma w sobie potężną dawkę pozytywnej energii, a z takich kompozycji, jak "Psalm 122", "List do Kościoła" czy "Pozwólcie dzieciom" również bije radość. Na płycie "Pascha 2000" jest też jednak kilka bardziej mrocznych "kawałków", ot choćby "Psalm 40", w którym żywa perkusja niesamowicie naśladuje rytmy techno, albo "Szema Izrael" - jeden z najbardziej intrygująco zaaranżowanych "numerów" jakie kiedykolwiek dane mi było usłyszeć. Zresztą, "Szema Izrael" to bez wątpienia jeden z najbardziej udanych momentów albumu. Słuchając go można popaść w dziwny trans, z którego naprawdę trudno się wyrwać...

W przeciwieństwie do poprzedniego krążka zabrakło akustycznych ballad. W zamian otrzymaliśmy radosny funk w "Gdzie Ona Jest?" (fenomenalny funkujący bas na wstępie), klimatyczny, orientalnie zabarwiony "Psalm 23" z mistrzowskimi wokalnymi popisami Angeliki oraz instrumentalnymi ciekawostkami Joszko Brody (ta drumla!) czy porywający "Effatha", o którym można powiedzieć wszystko, tylko nie to, że jest nudny. Na zakończenie zespół serwuje "Psalm 130", w którym pobrzmiewają echa twórczości... grup Godsmack i Creed. To właśnie w tym nagraniu słyszymy niesamowite słowa: "Niech twe uszy będą otwarte...", które wydają się chyba dobrym zwieńczeniem tej recenzji. "Pascha 2000" to niezwykłe dzieło 2TM2,3. Więcej, to muzyka wielu znaczeń, którą odkrywać trzeba długo, ale której pojąć do końca raczej nie można.

 

Darek Świtała
(Metal Hammer)