"TYMOTEUSZ" mówi "PRZYJDŹ"


        Od 14 kwietnia 1997r. możemy cieszyć się chyba najbardziej zaskakującą płytą tego roku. Oto grupa muzyków grających od metalu przez muzykę poważną, aż do muzyki ludowej nagrała płytę, której inspiracją było Pismo Św.. Materiał spotkał się z różnym przyjęciem. W większości były raczej pozytywne reakcje, chociaż krążek wzbudził spore kontrowersje. Nie przedłużając. Panie i Panowie! Przed wami grupa "2 TM 2,3" i ich płyta "Przyjdź"

        Cała historia zaczęła się, gdy spotkała się "silna grupa pod wezwaniem". Znaleźli się w niej m.in. Darek Malejonek, Tomek Budzyński, Robert Friedrich, Marcin Pospieszalski i inni muzycy rockowi, a także Jaszko Broda - góral, ludowy multiinstrumentalista. Grupa stworzyła niesamowite połączenie ostrego grania i Biblii. Dotychczas muzyka rockowa była kojarzona z satanizmem lub w najlepszym wypadku - ateizmem. Tymczasem muzycy "Tymoteusza" świadomie potraktowali muzykę jako narzędzie przekazu, niejako "wkładając" w nią pozytywne treści. Przekazują odbiorcom swojej twórczości treści, które stały się podstawą ich systemu wartości. Śpiewają o tym, że Jezus jest Panem, Bogiem miłosiernym, który przebacza wszelkie winy, jeżeli winowajca szczerze żałuje. Przy tym są tak autentyczni, że nie sposób uwierzyć temu, o czym mówią i świadczą całym swoim życiem. Nie robią z siebie żadnych gwiazd. Każdy, kto ma problem natury moralnej, religijnej, muzycznej, czy po prostu chce porozmawiać, śmiało może podejść po koncercie do każdego z członków zespołu.

        "2 TM 2,3" nie jest żadną grupą ewangelizacyjną, chociaż muzycy tego zespołu mówią o tym, jak spotkali Jezusa, dlaczego Mu uwierzyli, jak można Go spotkać w życiu. Nie są przy tym nachalni. Namawiają do spotkania z Bogiem, argumentują, ale nic na siłę. Na codzień grają w swoich zespołach. Darek "MALEO" Malejonek jest wokalistą "Houk'a", Tomek Budzyński - wokalistą "Armii", a Piotr "Stopa" Żyżelewicz - perkusistą tej kapeli. Robert Friedrich zwany mieszczotliwie "Licą", jest zaangażowany równocześnie w 3 inne projekty: "Acid Drinkers", "Flapjack", "Kazik na Żywo". Poza tym uznawany jest za najlepszego gitarzystę w Polsce. Marcin Pospieszalski jest basistą w jazzowo-funkowo-rockowym zespole "Tie Breab", pochodzi z znanej muzykującej rodziny. Tomek Goehs gra zwykle na bębnach z "kazikiem na Żywo". Kiażdy zaczynał muzykowanie inaczej. Byli punkami, grali reggae, niektózy pokochali metal i hardcore. Jeden od początku grał muzykę ludową. Połączyło ich teraz chrześcijaństwo. Cytując Kazika można powiedzieć, że jest to "porozumienie ponad podziałami"

        Początki nawrócenia były cięzkie. Kiedy Budzyński, a później Malejonek zaczeli mówić o Jezusie, część punkowej (obaj wówczas grali punk, a MALEO - także reggae) publiczność uznała, że "zdradzili", weszli w system, pozwolili sobą manipulować. Kiedy ludzie ci odwrócili się, muzycy musieli przeżyć mały wstrząs, gdyż stracili część odbiorców do których kierowali swą twórczość, przez którą chyba najdoskonalej potrafią się wyrazić. Jednak pozwoliło to spojrzeć trzeźwiej na fanó. Okazało się, że pozostali ci, którzy nie szukają idoli (w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, a taką była niewotpliwie wręcz postać Tomka Budzyńskiego), ale chce zbudować własny, nowy system wartości o solidnych podstawach, który pozwoli w życiu mocno stać na nogach. Chcą słuchać pięknej muzyki i słów, które nie sąpuste, ajk większość słów w mediach. W ich systemie wartości najważniejsze miejsce zajmuje Bóg. Nie jakiś enigmatyczny, bezwzględny, ale Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel, miłosierny Bóg, który stał się człowiekiem, aby stać się ludziom bliższy. Jezus nie chce bezmyślnego odklepywania paciorków, niczym wierszyka o misiu wyuczonego na pamięć w przedszkolu i odtwarzaniu go. Chrześcijanin musi używać mózgu, mieć na względzie innych ludzi, bez względu na to kim są. Taki system wartości przyjeli muzycy "Tymoteusza" i przekazują go swoim odbiorcą.

Marcin Maziarz
"Kontakt" 3/97